Codzienne rozważania_03.10.2012

lecz abyśmy, będąc szczerymi w miłości, wzrastali pod każdym względem w niego, który jest Głową, w Chrystusa” (Ef. 4:15 AMP).

Każdy religijny system, który zakłada coś z zewnątrz, okrywa wewnętrzne życie przy pomocy zwykłych rytuałów jest fałszywy, a nie prawdziwy. Dziełem Boga jest rekonstrukcja ludzkiej natury, a to, oczywiście, wymaga dwóch rzeczy. Jednej strony konieczne jest złamanie. Jeśli wiesz cokolwiek o tym, jak Bóg zajmuje się życiem tych, którzy dostają się w Jego ręce, to jest niewątpliwie na to dużo miejsca, na postępujące złamanie; dochodzenie do korzeni rzeczy i wyprowadzanie ze zwiedzenia. Jeśli mamy jakies iluzje wobec siebie, to znikną wszystkie, gdy już Bóg skończy z nami. Jeśli strzeżemy jakiekolwiek fałszerstwo na swoj temat, naszej pozycji czy pracy to, gdy już Bóg skończy, nie będzie żadnego z tych kłamstw. On zamierza łamać nas tak długo, aż zobaczymy siebie jaskrawo wyraźnie, jako coś nieczystego, a całą naszą sprawiedliwość jako szaty splugawione. Tak więc, On nas złamie i robi to.

Jest, oczywiście, jeszcze druga strona, ponieważ przez cały ten czas Bóg nie jest zawsze tylko negatywny: jest budowanie, podnoszenie na miejsce, gdzie nic nie jest fałszem, gdzie wszystko co nie jest absolutnie przezroczyste i prawdziwe, proste i czyste, jest dla nas nienawistne. Coraz więcej i więcej ten nasz wewnętrzny człowiek buntuje się przeciwko naszemu łgarstwu. Wszelka przesada wraca do nas natychmiast z przekonaniem, że jest czymś złym; wszelkie kłamliwe stwierdzenie uderza w nas mocno, a my wiemy, że nie mówiliśmy prawdy. Niesamowite jest dostać się w ręce Ducha Świętego, aż do czasu, gdy, podobnie jak u Boga, nienawidzimy jednego: wszystkiego, co jest fałszywe. „Nienawidzę – powiedział Dawid. – wszelkiej fałszywej drogi”. Musimy tam dojść, lecz musimy kochać prawdę i musi to podążać za nami wszędzie; musi prowadzić nas w naszym własnym życiu wewnątrz nas, abyśmy w ogóle nie zwodzili samych siebie. Przed Bogiem wiemy dokładnie, co Bóg o nas myśli i wiemy, w którym miejscu stoimy w świetle… A im bliżej przychodzimy do Pana, tym bardziej skrupulatnie Duch Święty stoi nad sprawą prawdy: tym bliższe jest Jego działanie z nami. To bardzo prawdziwe, rozumiesz, „doskonalenie świętości w bojaźni Pańskiej” – doskonalenie. Im bliżej docieramy do końca, tym bardziej rygorystycznie Pan będzie zajmował się wszelkim fałszem w naszym życiu. Jest to sprawa czasu, lecz Bóg jest bardzo wierny – On jest bardzo wierny; On nie pozwoli niczemu się przesmyknąć. Czy chcemy, aby był wierny? Tak, nie jest wygodnie powiedzieć: „tak”, lecz dobre jest to, że On powinien być wierny wobec całego braku konsekwencji, wszystkich sprzeczności, każdego kłamstwa wewnątrz nas.

By T. Austin-Sparks from: Truth in The Inward Parts

_______________________________________________

02 października | 04 października

Posty Open Windows zostały wybrane z dzieł T. Austin-Sparksa. W niektórych przypadkach są to skróty. Wstępne wersety i towarzyszące biblijne cytaty zostały wybrane przez redaktorów witryny Austin-Sparks.net i nie zawsze występują w oryginalnym tekście. Zachęcamy do przekazywania, drukowania i dzielenia się tym przesłaniem z innymi. T.Austin-Spraks chciał, aby to co zostało otrzymane za darmo, było darmo dawane, jego przesłanie nie posiada praw autorskich. Tak więc prosimy, jeśli zdecydujesz się dzielić tym z innymi, uszanuj jego wolę i oferuje je za darmo, bez żadnych opłat i wolne od praw autorskich.

[Głosów: 0   Average: 0/5]

admin

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *