Świątynia Boża – Rozdział 4 „Natura Domu Bożego”


Księga Wyjścia 32
Skrajnie ważne jest, abyśmy byli dogłębnie przekonani o tym, że Bóg w tym czasie w szczególny sposób porusza się według doskonale przygotowanego planu. Te działa były przygotowane, plan ukończony, cel ustanowiony i całkowicie zdefiniowany jeszcze przed założeniem tego świata, a nasze powołanie, i wszystko co z nim związane, jest zgodne z Jego wiecznym celem. Tak więc, nikt nie jest wolny do wydawania swoich własnych sądów, idei, myśli, koncepcji, pomysłów. Wszystko musi w pierwszej kolejności pochodzić do Pana i musi być zrodzone w naszych sercach przez Ducha Świętego. Bóg wykonuje wszystko zgodnie ze swoją własną wolą i musi to znaleźć wyraz w członkach Chrystusa.

Zgodnie ze Swoim odwiecznym planem, Bóg teraz pracuje nad miejscem zamieszkania, co jest centralne dla Wszechświata, i ucieleśnia uniwersalne cechy.

Wtedy, z tego, co wieczne ku temu najwyższemu celowi, Bóg będzie miał we właściwym czasie świadectwo.Bóg pracuje w konkretny sposób  wokół tego świata i to w związku z tym, z inicjatywy i pod kierownictwem i potężną energią Ducha Świętego, pojawiają się zgromadzenia, o których mówi Nowy Testament. Paweł napisał do Efezu, że walczył z dzikimi bestiami. Dobrze wiedział czym są zwierzchności, moce i władze tego świata ciemności wobec Kościoła Bożego. Następnie w Filippi widzimy potężne działanie tych mocy zła starających się pokrzyżować plany Boże, lecz Duch Święty był tam obecny z taką energią, że powstało zgromadzenie wbrew wszelkim trudnościom. Celem tych zgromadzeń jest lokalne wyrażanie odwiecznego celu i ostateczna jego realizacja. Są one wyrazem miejsca zamieszkania Boga ustanowionego przez Ducha Świętego.

Natura Domu Bożego
Rozdziały 32, 33 i 40 z Księgi Wyjścia pomogą nam to zrozumieć.
W rozdziale 25 zostały dane wszelkie zarządzenia co do tego miejsca zamieszkania. Następnie wszystko jest zawieszone a wszystko, co jest w rozdziałach 32 i 33, jest między objawieniem, a wykonaniem.

Mojżesz znajdował się na górze na okresie próbnym (40 dni i nocy), a było ta próba, która charakteryzowała się realnym sprawdzianem jednej zasady; wiary. Izrael zawiódł, ponieważ chcieli widzieć, mieć, posiadać i działać. Wiara wyklucza to wszystko. Gdy zwrócili się ku temu, co namacalne, rządzone przez pozbawione wiary ciało, otworzyli drzwi bałwochwalstwu. W istocie bałwochwalstwem jest produkowanie czegokolwiek przy pomocy energii ludzkiej duszy. Był to zgodny z naturą ruch ich własnych ambitnych dusz.

Gdy to się pojawiło, wszystko, co zostało dane przez objawienie zostało zawieszone do czasu rozprawienia się z tym. Tak więc, Mojżesz wziął namiot i rozbił go poza obozem, i nazwał go „Namiotem Spotkania”. Mówi nam to co istotnie w duchowej naturze Domu Bożego, jako czegoś oddzielonego od dzieł i emocji cielesnej duszy. O to właśnie chodzi w świętości.

Nie mamy żadnych informacji, żeby Mojżesz otrzymał jakieś polecenie dotyczące tego namiotu. Wydaje się, że Mojżesz robił to już wcześniej, przed otrzymaniem poleceń co do Świątyni (33:7). Najwyraźniej działał na podstawie jakiegoś duchowego rozeznania i inteligencji mówiących mu o tym, co jest właściwe do Bożego miejsc zamieszkania.
Mojżesz stanął u wejścia do namiotu i zawołał: „Kto jest po stronie Pana, niech przyjdzie do mnie”. Przyszli do niego wszyscy synowie Lewiego. Tu następuje coś istotnego, mianowicie to, że ze złem trzeba się rozprawić zanim będzie do dyspozycji jakikolwiek realny wyraz Domu Bożego. Mojżesz nakazał synom Lewiego uderzyć mieczem przeciw ich własnym rodzinom, ponieważ to jedynie naturalne czynniki, które dyktowały bieg rzeczy.
List do Hebrajczyków 4:12 pokaże, że ta zasada jest całkowicie biblijna. Musimy zobaczyć, że podstawa, na której stoi Dom Boży, jest całkowicie z Boga, a nie z natury.

W ten sposób Bóg zapewnia podstawę całkowitego zwycięstwa. Obecnie ci ludzie stają wobec całej rzeczywistości sprzeciwiających się sił i Bóg doprowadza do takiego stanu, w którym te moce nie mają żadnego oparcia. Kościół przegrywał zawsze dlatego, że dawano przeciwnikowi jakąś możliwość działania dzięki czemuś, co było obce Bogu.

List do Efezjan pozwala nam to zrozumieć. Mamy do czynienia z odwiecznym celem, Domem (miejscem zamieszkania Boga przez Ducha). Ten cel jest przedmiotem ognistego sprzeciwu całej wrogiej rzeczywistości. Kościół może mieć nadzieję na zwycięstwo wyłącznie wtedy, gdy jest wzmocniony tym, co pokazano w 6 rozdziale: „hełmem zbawienia – otaczającym umysł, napierśnikiem sprawiedliwości – naszą pozycją przed Bogiem w sprawiedliwości Chrystusa, tarczą wiary – stanem wiary, który staje między nami, a wszystkimi ognistymi pociskami sugestii i insynuacji złego. To wszystko reprezentuje duchowy stan.

Mojżeszowi nie brakowało wierności, która jest tak istotna, aby mieć Dom Boży (Hbr 3:2). Kochał tych ludzi, lecz ta miłość nie osłabiła jego wierności w zmaganiu się z tym, co stało na przeszkodzie do wypełnienia celu, do którego zostali powołani.

Widzimy również pozytywną stronę. Gdy Mojżesz rozpiął namiot poza obozem i wiernie rozprawił się z ta sprawą nie idąc na kompromis, Pan rozmawiał z nim twarzą w twarz. Oto jest przyjaźń, społeczność i wzrastająca dzięki wierności relacja.

Dzień Zielonych Świąt w ogromnym stopniu wyraża tą samą rzeczywistość. Pod mieczem Lewitów zginęło 3000 ludzi. Pod mieczem Ducha w Dniu Zielonych Świąt trzy tysiące zostało ściętych w stosunku do tego, co nie było prawdziwą myślą Bożą.

W Starym Testamencie było to sąd ku śmierci.

W Nowym Testamencie było to sąd ku życiu.

W Dniu Zielonych Świąt byli zgromadzeni wszyscy razem w jednym miejscu, poza obozem. Po pierwsze: Pan utożsamił się tam z nimi, po drugie: On ustanowił ich zarodkiem Swego Domu.

< Rozdział 3 | Rozdział 5 >

[Głosów: 1   Average: 5/5]

pzaremba

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *